Atlas Siedlce Team

maciek

Otwieram nowy wątek, jako że sezon się zaczyna, sporo z nas startuje na zawodach więc chwalić się tutaj kto kiedy gdzie był i jak jemu poszło to będe dodawał sukcesywnie na strone Wink

dziś Piotrek zajął 3 miejce w swojej kategorii na Legia MTB Marathon na dystansie Mega Smile

Interlokutor

HURA!!!!!!!

bikefun

Wow O.o SZACUN !!! To już mamy kolejnego faworyta na "Dziewulońską Strzałę".

piotrekesz

potwierdzam:)

Radler-69

Gratulacje Exclamation

Parę razy do pracy rowerem pojechał i proszę jakie wyniki Laughing

Radler-69

piotrekesz

o czywiście to, że jestem faworytem Wink

piotrekesz

Wrażenia po maratonie:

Drugi wyścig w sezonie i widac wyraźny postep niz w poprzednich zawodach. Przede wszytskim nie urwałem łańucha:). Jednak muszę przyznac, że w Mrozach jechało mi sie dużo lepiej, ale było to prawdopodobnie spowodane innym typem trasy. Ta w Mrozach była płaska a tutaj na pierwszych 5 km interwał, dwukrotnie trzeba było wbiegac z rowerem pod wydmę. Kolejne km, już na wydmie, były płaskie, aż do momentu gdy wjechaliśmy na trasę do DH, bardzo ciekawy odcinek, zjazdy w rynnie i po chwili trzeba było znowu się wspinac. Końcówka rundy płaska, tylko przy punkcie pomiarowym ostry podjazd. Jesli chodzi o konkurencje to wiekszośc uczestników z blisko stuosobowej ekipy startującej wybrała dłuzszy wariant trasy (48 km) ja zdecydowałem się na dystans MEGA 24 km. Na starcie mojej grupy było kilku zawodników z WKK i Dynama Mińsk. Początek był męczący i już myslałem, że się "ujade", szczególnie jak młodzież z WKK co chwile wyskakiwała zza pleców. Ok 10 km udało mi się złapac w grupę z której regularnie odpadali zawodnicy. Na druga rundę wjechałem sam z jedną ze starujących pań, doszlismy do dwóch chłopaków i tak trzymaliśmy się przez resztę trasy. W końcówce kiedy juz troszkę słabłem okazało się, że we dwójke pojechali na Giga a mi pozostała ostatnia prosta do mety. 8 miejsce w OPEN i 3 w M2, czułem sie jak Van Summeren;)

Polecam gorąco imprezę, kameralnie bez tłoku na trasie, dobre oznakowanie, pozytywna atmosfera i organizacja. Nagrody mogłybyc lepsze niz tylko dyplom, ale za to skarpetki i batonik na dzień dobry:) Dobra alternatywa dla pozostałych masówek w Polsce. Ja rozważam start w całym cyklu, apetyt rośnie w miarę jedzenia, a jedzenie po finiszu też całkiem dobre:)

maciek

Wczoraj z Mateusze wystartowaliśmy w Trzebnicy. 260km, trasa odcinkami niczym Flandria, znacznie trudniejsza niż rok temu, więcej podjazdow w tym jeden 14% a na szczycie dużo fotoreporterów Smile

start udany, pogoda dopisała, wyniki bardzo dobre. Ja 9:08, Mateusz chwilę przedemna, chyba wczoraj przeszedł samego siebie:) 8 i 9 miejsce choć różnice miejsc wyżej niewielkie. polecam wszystkim ten maraton

Interlokutor

coś długawa ta chwila:D gratulacje dla obu:)

maciek

jak teraz sprawdziłem dokładnie 4:33 i uważam że to nic w popowaniu 50sekund na 10km Smile

xD

Interlokutor

oj tam oj tam, powinno być odwrotnie!!! Smile

bikefun

No i teraz wyszło wszystko czarno na białym , kto solidnie przetrenował zimę, a kto zabawiał się we Włoszech Very Happy

Już pomijając wyniki to gratulację dla Was obu za przejechanie takiego dystansu, my tutaj po 15km na Family Cup z Adamem byliśmy padnięci :p

Radler-69

Także gratuluję Exclamation

To nie lada wyzwanie przejechać taki dystans na początku sezonu Wink

łowczy tirów

Cóż mogę więcej powiedzieć... maratony to coś kompletnie nie dla mnie. Wczoraj potrzebowałem księdza, dolnej części ciała niestety nie udało się uratować. Na pierwszej pętli było ok, ale na drugiej już nie. Wolę klimat babki, ta szamotanina, kilka podjazdów itd. Nie trenowałem wiele w zimę. Złamałem rękę i jeszcze miesiąc po zdjęciu gipsu nie mogłem patrzeć się na rower, dopiero w styczniu spiąłem pośladki i ruszyłem się z akademika. Odkąd zacząłem pracować, ani razu nie byłem w tygodniu na treningu. Tylko w weekendy śmigam a w tygodniu do pracy i szkoły. Miałem mieszane uczucia przed wyścigiem, ale Maciek zagadał, a że ma dar przekonywania ludzi, pojechałem. Zgubiłem dętkę, czujnik kadencji, prawie potrącił mnie samochód i niemal wpadłem na pieszych. Czego się spodziewać na takich wyścigach? Miejscami bardzo dziurawo. Jestem mile zaskoczony, że nie pękła mi ani jedna szprycha. Podsumowując, to nie dla mnie:)

bikefun

Niby tak źle, i mało treningów, ale objechałeś naszego maratończyka i zdobywce BB touru jednocześnie:P . Jeszcze raz wielkie gratulacje i podziw dla obydwu chłopaków za taki wyczyn !!!

maciek

nareszcie wróciłem Smile

no cóż, nie zawsze człowiek jest na szczycie i musi wygrywać. Tego dnia Mateusz okazał się lepszy, tak w sporcie bywa. Ja jestem bardzo zadowolony, pojechałem jeszcze lepiej niż w ubiegłym sezonie, zgodnie z czasowym planem jaki ustaliłem sobie przed startem. Wymęczyłem się na trasie strasznie, jeden spory kryzys mnie złapał po tym jak spadł mi łańcuch i goniłem grupkę... W górach czuję się dobrze, tutaj Włochy zrobiły swoje i nie strach było 14%. Na trasie mocno wiało, szczególnie na drugiej pętli... koszmar było jechać samemu. Był też ciekawy odcinek 4km o sile około 1 Hołubli xD krótki podjazd po bruku i standardowo betonowe płyty. Rewelacja Smile

36 miejsce na 72 osoby w Giga, sam raz w połowie stawki, ale tylko popatrzeć jaka elita była przed Nami. Za tydzień kolejne wyzwanie i Radków 195km po górach Smile

ps. bez przesady z tym maratończykiem i bb turowcem

bikefun

Chciałem tylko pochwalić Mateusza i zmotywować Cię jeszcze bardziej do treningów MISTRZU Smile

łowczy tirów

hehe dzieki, najwazniejsze ze udalo sie nam wreszcie szczesliwie dojechac w jednym kawalku:)

Interlokutor

[link widoczny dla zalogowanych]

Chyba im qrwa poprzebijam dętki kiedyś Very Happy

maciek

Radkow zdobyty:) Dominik z Adamem zdeklasowali rywali, na dystanie mini byli bezkonkurencyjni, na metę wjechali z czasem 2:15 z przewaga około 4 minuty nad trzecim. Ja wykonałem plan, przejechałem 200km w górach, 26miejsce na 36 w giga i 6 w kat. 18-30. Konkurencja jak zawsze mocna, Kalinowski (był 3ze strata 20minut) i spółka. Droga masakryczna, szybciej by było przejem jechać. Dużo podjazdow, przed metą 13km a potem zjazd. Pogoda wspaniała Smile

super impreza:)

Radler-69

Gratuluję " skurczybyki " Very Happy

Szkoda, że Karola z Pruszyna z Wami nie było Wink

Interlokutor

Napisałem do Tomasza i jest news> [link widoczny dla zalogowanych]
Very Happy

Karol

Nie sądziłem że te forum kiedykolwiek będzie miało tyle pozytywnych newsów Very Happy

Tak ma być !!
W koncu z uśmiechem na ustach się to wszystko czyta Smile

Kiedy oficjalne , komisyjne przebijanie detek ? Very Happy

Wielkie gratulacje chłopaki !! Kosicie aż miło Smile

borasad

Tylko ta średnia Sad

Oni to liczyli przy 65km, a wszystkim wyszło ok. 69. Tak więc średnia wyszła powyżej 30km/h i była to najwyższa średnia w zawodach Very Happy