Atlas Siedlce Team

Mario.G · Wysłany: Nie 17:02, 01 Mar 2009 Temat postu:

Nie! Cieszę się, że macie kontakt z profesjonalistami.

Interlokutor · Wysłany: Nie 17:10, 01 Mar 2009 Temat postu:

Aha... dziś z top 10 ronda było 2 ...

Karol · Wysłany: Nie 17:29, 01 Mar 2009 Temat postu:

Ludzie co tu sie wyprawia Very Happy

Dzisiaj troche zimno bylo ale fajnie..
jakies 55 km przejechanych w tepie mieszanym Very Happy

Na początku z racji ze pierwszy raz na szosie w tym roku musiałem sie nacieszyc i to mnie zgubiło Very Happy

Chyba za bardzo sie cieszyłem Very Happy

Na 4tym km ja gubiłem Pawełka a 4 km przed koncem Pawełek mógł zgubić mnie Very Happy

Do tego jeszcze nic nie zjadłem przed wyjazdem i wypompowany ledwo wróciłem do domu Razz

A co do wniosków :
*Planować wczesniej wyjazdy (jechałem cały czas z 1 cm dziurą w oponie ;p )
*Zjesc cos przed jazdą
* Wziąść kilka pln
*...albo zabrac ze sobą coś do jedzienia Razz

... Wczesniej uznał bym te punkty za oczywiste...jednak zapomniałem juz jak sie jezdzi Very Happy

pawel · Wysłany: Nie 19:39, 01 Mar 2009 Temat postu:

Ja od siebie dodam ze Karolek chciał mnie zajechać Very Happy

i początkowy to całkiem nieźle mu to szlo, złapałem nawet nowy maksymalny puls Very Happy

. Po treningu trochę mnie kark boli od nowych ostawień roweru. Tak poza tym to całkiem fajnie się jeździło, najlepszy był podjazd pokryty lodem Very Happy

.

piotrekesz · Wysłany: Nie 19:55, 01 Mar 2009 Temat postu:

3 dni intensywnej jazdy na nartach Very Happy

Karol · Wysłany: Nie 20:12, 01 Mar 2009 Temat postu:

I zakręt pokonywany z buta Very Happy

Chyba TDS poczeka jeszcze zanim sie tam ponownie pojawie ..przynajmniej tym rowerem Very Happy

Chłopaki slyszałem ze w wielkim świecie warszawską wiosną pachnie ..
Jak u was warunki ?

Mario.G · Wysłany: Nie 20:36, 01 Mar 2009 Temat postu:

Długo terminowa pogoda podaje, że marzec suchy i ciepły nawet do 20 , a kwiecień mokry dużo opadów. U mnie dziś szosa sucha, ale bez szans na wyjazd rowerkiem.

Interlokutor · Wysłany: Pon 17:30, 02 Mar 2009 Temat postu:

Dziś pokręciłem ciutke... 40 minut- tylko tyle bo po 30 minutach zaczeła mnie łepetyna napierdzielać...

Wnioski: najlepsze ocieplenie butów to gazeta codzienna... dobrze złorzona jedna strona i jest ciepluchno;)

Mario.G · Wysłany: Wto 8:05, 03 Mar 2009 Temat postu:

Wczoraj 55 km w 2h12` w realu. Też mnie głowa rypała ale potem przestała. Pewnie reakcja na świeże powietrze Smile

Interlokutor · Wysłany: Śro 18:11, 04 Mar 2009 Temat postu:

Dziś około godzinki po Siedlcach, pozegnalna jazda z krossem...

pawel · Wysłany: Śro 18:16, 04 Mar 2009 Temat postu:

Poniedziałek ponad 1h po Siedlcach i okolicach , środa TDS

Mario.G · Wysłany: Czw 17:59, 05 Mar 2009 Temat postu:

Dziś 30 km w 1h flandria

Interlokutor · Wysłany: Pon 18:35, 09 Mar 2009 Temat postu:

Miałem w planie 10km biegania ale Sylwet zadecydował że mamy dziś siłownie:/

Mario.G · Wysłany: Wto 15:39, 10 Mar 2009 Temat postu:

Przedwczoraj 35 km a wczoraj 40 km po flandrii.

Mario.G · Wysłany: Pią 8:13, 13 Mar 2009 Temat postu:

W dniu wczorajszym 32 km w Pirenejach (zjazd, podjazd, zjazd).

pawel · Wysłany: Nie 11:02, 15 Mar 2009 Temat postu:

Panowie napiszcie coś jak się jeździło w sobotę te 100 km Smile

Lukasz · Wysłany: Nie 16:08, 15 Mar 2009 Temat postu:

Witam, niezlych macie w tym Atlasteam zawodników, potrafią zwerbować do jazdy nawet na środku skrzyżowania Very Happy

Do zobaczenia mam nadzieje za 2 tygodnie po raz pierwszy. Pozdr,
Lukasz

Bogi · Wysłany: Nie 17:26, 15 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiaj pod Atlasem sami z Leniwców, nawet Zyga ?. Załapałem się z nim na dłuższą przejażdżkę Siedlce - Sokołów - Zając - Wyszków - Kopcie - Polaki - Siedlce. Jest mocarz. Ja jak na pierwszy dłuższy wyjazd ( czwarty raz w tym roku) prawie cały czas na kole Zygi i to mi odchodził to nie wiem co mysleć. W nogach mam w tym sezonie z tysiąc km ale z buta. Spotkaliśmy w Gręzowie Maćka jak się lenił w autobusie.
A co z pozostałymi każdy sobie, gdzie ta młodzież "chyba" koniec z siłownią na rowery. Pozdrawiam

Radler-69 · Wysłany: Nie 18:59, 15 Mar 2009 Temat postu:

Wczoraj pierwsze koty za płoty, czyli szosą po szosie. Smile

Jakieś 80-90km.W Korczewie były Pireneje, a z Korczewa do Łosic to chyba Flandria. Wink

Miejscami to nawet nieźle szło Shocked

. Słyszałem, że wyścigi to się zimą przy stole wygrywa więc trochę tego czasu przy stole spędziłem Embarassed

- dobrze, że mam mniejszą ramę od Zygmunta bo bym brzuchem o górną rurę zaczepiał Wink

Dzisiaj też prawie 8 dyszek. Czas się solidnie za robotę wziąć bo Leniwce.pl uzbrojeni w cienkie opony pazury na PAT ostrzą. Twisted Evil

No i żeby wstydu nie było Wink

.

pawel · Wysłany: Nie 19:25, 15 Mar 2009 Temat postu:

Jakieś 30 km z Karolem po mieście i poza miastem Smile

Karol · Wysłany: Nie 19:31, 15 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiaj z Pawełkiem ze 30 km dla rozluznienia po wczorajszym...a wczoraj ... Momentami juz miałem dosyć wszystkiego...
Ale bardzo sieciesze ze wyjechalem...z drogą do domu mi wyszło 97 km , i myśle ze pomijając końcówke w której odcieło mi prąd to jechało mi się bardzo dobrze ...ciężko ale z zadowoleniem Smile

A co do siłowni to tylko dodatek do tego co kręcimy w domu Very Happy

Bartek.M · Wysłany: Nie 19:35, 15 Mar 2009 Temat postu:

Licznik w końcu zamontowałem i tak:
Wczoraj 70 km w 2 godziny
Dzisiaj 140 km spokojnie, dużo pod wiatr, na twardym przełożeniu w ok. 4 godz. 20 min. taka jazda wytrzymałościowa.

Karol · Wysłany: Nie 20:00, 15 Mar 2009 Temat postu:

.... a chciałem sie pochwalić Laughing

Interlokutor · Wysłany: Nie 20:20, 15 Mar 2009 Temat postu:

Treningi z minionego tygodnia to:

Środa siłownia- 40 minut ćwiczeń na nogi generalnie uda.

Piątek to z niecałą godzinkę po okolicy Rakowiec/żelków tamtejsze klimaty…

Sobota to 3 godzinki (z haczykiem) z przerwami… czułem się jak by uda były z waty, oddech ok, serce ok, humor dopisywał. Jechałem z Maćkiem i Karolem. G było bliżej niż dalej do domu [Łosice] mi i Karolowi odcięło prąd- ja to jeszcze wcześniej odpadałem od tempa narzucanego przez Maćka- co tu dużo gadać posrałem się na fiołkowo:/ … Pączki i neste pomogły nam się pozbierać w Mordach i jakoś dobrnęliśmy do domów ledwo, ale zawsze.
Pogoda była fantastyczna, pomimo tego, że gdy wstawałem było około 271K. Tradycyjnie za ciepło się ubrałem, Maćko też narzekał na warstwy. Słonko dopisało a psy nie ganiały, choć pojawiło się kilka nowych odcinków ala paris-roubaix.

Dziś miałem nie iść na rower z powodu bólu stopy, lecz pogoda zbyt sympatyczna, aby odpuszczać. Czasu mało to po rozgrzewce coś w stylu czasówki- czyli sprawdzanie czy przez nie całe 5km dam rade wytrzymać kręcenie 37-40 km/h . Generalnie śmigało się znacznie lepiej niż wczoraj.

maciek · Wysłany: Nie 22:47, 15 Mar 2009 Temat postu:

Na forum jak i na ulicach widać że wszyscy jeżdzą Wink

ja dziś trasa młynki, wczoraj tylko 30km w godzinke na góralu, ale sił mi nie brakuje